Powrót     Strona Główna Rodziny 
			Polskiej
Fragment "Rozmów Niedokończonych" z Johnem Horvathem - członkiem amerykańskiego Stowarzyszenia Obrony Tradycji, Rodziny i Własności

Fragment "Rozmów Niedokończonych" na temat "Projektowane zmiany w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych".

Wypowiedź Poseł Gabrieli Masłowskiej

Radio Maryja, 18 lutego 2013, godz. 21:40

 

/.../ problemem z tym związanym, ale troszeczkę jakby z boku, jest kwestia tych członków spółdzielni mieszkaniowych, którzy praktycznie nie mogą skorzystać z uwłaszczenia, ponieważ obciążeni są tak zwanymi "kredytami starego portfela" albo balcerowiczowskimi. Są to kredyty, które zaciągnęły spółdzielnie mieszkaniowe do 1992 roku na budowę tych lokali. Zadłużenie z tytułu tych kredytów w następnych latach zostało tak naliczane, że popadli oni w ogromne zadłużenie, wbrew umowom, ponieważ w umowach nie było przyzwolenia na kapitalizację odsetek, kiedy spłaty są regularne. Owszem, kapitalizacja odsetek, czyli liczenie odsetek od odsetek jest w prawie bankowym przewidziane, ale w sytuacjach, kiedy nie ma terminowych spłat. Natomiast jeżeli są terminowe spłaty - nie ma podstaw do tej kapitalizacji. Otóż zafundowano tym osobom (to jest kilkaset, było kilkaset tysięcy rodzin, jest jeszcze jak pokazuje ministerstwo około 70 tysięcy), zafundowano taki sposób rozliczania tego długu, że po pierwsze dopuszczono liczenie od odsetek, a poza tym bez zgody, przyzwolenia w umowach ani też w jakichś aneksach, czego nie było, zafundowano im bardzo wysokie stopy procentowe różniące się kilkakrotnie, kilkunastokrotnie od tych, na które zaciągali kredyty. I tu znowu wyjaśnienie - bank ma prawo zmienić odsetki, stopę procentową od kredytu, ma prawo, ale w sytuacji tylko takiej, kiedy kredytobiorca świadomie się na to decyduje. wyraża zgodę w zawartej umowie. W tamtym wypadku tego nie było, a ponieważ mamy ten okres wielkich przemian, uwolnienia oprocentowania od kredytów przez Balcerowicza, dlatego nazywamy to kredytem balcerowiczowskim. To oprocentowanie tak znacznie poszybowało w górę, że wygenerowało ogromne długi. I ci ludzie spłacają do dzisiaj kredyty, spłacają odsetki skapitalizowane, odsetki budżetowe i ciągle ten dług pozostaje wysoki, w wielu wypadkach jeszcze rośnie. My zaproponowaliśmy rozwiązanie (jest to projekt Prawa i Sprawiedliwości) jak ten problem rozwiązać. Bo oprócz tego, że kredytobiorcy płacą nienależne długi bankowi, nikomu nienależne, to jeszcze do tego dokłada budżet państwa. Z naszych wyliczeń wynika, że bank udzielił wówczas kredytu, do 1992 roku, nieco ponad 5 miliardów złotych, a otrzymał już do tej pory od kredytobiorców 7 miliardów zwrotu i z budżetu państwa 28 miliardów złotych, czyli dostał 35 miliardów złotych. Pięć i trzydzieści pięć miliardów - proszę sobie wyobrazić, czy w świecie, nie tylko w Europie, czy w świecie jest dzisiaj, w cywilizowanych i niecywilizowanych państwach taki rodzaj lichwy, jaki tutaj ma miejsce? Dlatego w imię oszczędności budżetowych oraz sprawiedliwości społecznej zaproponowaliśmy rozwiązanie w formie projektu zmiany ustawy o pomocy państwa w spłacie kredytów mieszkaniowych. Jest powołana komisja. Zaproponowaliśmy krótko mówiąc inny sposób rozliczania tego długu, co spowoduje i oszczędność dla budżetu kilkaset milionów złotych (to zostało dokładnie policzone) oraz kredytobiorcy szybciej uporają się z tymi spłatami, z tym balastem długu. Powołana jest podkomisja, odbyła się dwukrotnie.

Stanowisko ministerstwa budownictwa jest takie, że odrzucić projekt ustawy. Pytamy - dlaczego? No bo po prostu tak zawsze było, tak zawsze było liczone. To jest tego typu argument. Trudno zrozumieć i pojąć, dlaczego nie ma woli zgłębienia tego problemu i próby jego rozwiązania, wreszcie, po tylu latach. I ze strony ministerstwa finansów jest negatywna opinia.  To są opinie negatywne nie mające pokrycia w żadnej argumentacji. Bo my przedstawiliśmy przykładowe wyliczenia (przy obecnym rozwiązaniu) jak będzie schodził, zmniejszał się ten dług, jak będą się zmniejszały wydatki budżetu państwa na rzecz banków w formie tak zwanej "pomocy z tytułu przejściowego wykupienia odsetek", a jak się będzie to dokonywało kiedy zmienimy ten sposób, czyli wprowadzimy projekt który proponujemy, projekt ustawy nowelizującej ustawę. Ze strony rządu nie ma tego typu wyliczeń które by kwestionowały słuszność naszych, natomiast jest wyjątkowy opór, chyba na tej zasadzie że tak zawsze było. Albo na tej zasadzie, że projekt pochodzi od opozycji więc należy go odrzucić. Społeczeństwo niejednokrotnie tego doświadcza, że nawet najsłuszniejsze rozwiązania i argumenty tylko dlatego, że padają ze strony przedstawicieli opozycji, są automatycznie, bez dyskusji, bez uzasadnienia odrzucane. Jutro jest podkomisja. Jest rzecz ciekawa, dlatego że nie mają argumentów poza tymi argumentami "bo tak zawsze było", "tak zawsze liczyliśmy", czyli bank mówi ministrowi budownictwa ile na ten rok trzeba z budżetu przekazać pieniędzy. Na przykład w tym roku to jest około 110 milionów (o ile nie więcej). I tak jest co roku. Natomiast minister finansów przekazuje te pieniądze do banku.

Mam ogromną satysfakcję z tego, że Biuro Analiz Sejmowych podjęło bardzo wnikliwą analizę tego problemu. Piszą wyraźnie , że nie ma zarzutów, że [proponowane przez nas rozwiązanie] jest niezgodne z konstytucją. Zabezpieczone jest w miarę możliwości minimum praw banku do odzyskania pieniędzy, ale są ogromne korzyści jeśli chodzi o budżet państwa i samych kredytobiorców. Jeżeli mimo takiej dobrej opinii Biura Analiz Sejmowych i mimo naszych wyliczeń, gdzie na liczbach pokazujemy sens, potrzebę zmiany tej ustawy nie będzie pozytywnej opinii podkomisji, to i tym razem trzeba się spodziewać odrzucenia tego projektu, ale mam nadzieję że to nie będzie miało miejsca. Sądzę, że w podkomisji jest dużo osób, posłów, którzy dostrzegają problem i widzą gołym okiem, że jest tutaj coś na rzeczy. Będziemy apelować o to, żeby dalej procedować nad tym projektem w imię oszczędności budżetowych. Przecież ciągle mamy cięcia budżetowe, ciągle jest mowa o deficycie budżetowym i zakłada się kaganiec na różne dziedziny życia. I samorządom, i cierpi na tym służba zdrowia, i cierpi na tym szkolnictwo. Tymczasem kiedy proponujemy rozwiązanie, które jest konstytucyjne i przynosi oszczędności od 600 do 800 milionów złotych, to jest jakby nieistotne [dla rządu]. Czy to by była za mała kwota oszczędności, od której ma się tym zainteresować rząd? Jeżeli za mała, to chcemy wiedzieć, od jakiej kwoty oszczędnościami rząd się interesuje w przyjmowaniu takich czy innych rozwiązań? Najbliższe dni tę rzecz wyjaśnią. Proszę Państwa, jakkolwiek to nie jest ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych, ale też dotyczy około 70 tysięcy rodzin w Polsce, które płaczą i płacą nienależne nikomu długi. Są to horrendalne długi. Płacąc kilkanaście lat regularnie raty mają na przykład do spłacenia za 45-50 metrowe mieszkanie jeszcze po 200 tysięcy odsetek (tak zwanych budżetowych, czyli tych, które trzeba oddać państwu), które to pieniądze wcześniej, niby to w ramach pomocy, państwo dało bankowi, a teraz bank to odzyskuje od członków i jeszcze od tego liczy odsetki. Będą po prostu dalej płacić. /.../

Te kredyty starego portfela są taką wielką ropiejącą raną. Uważam że powinna być ona wyleczona w tej chwili już ostatecznie, dlatego, że jest to lichwa na którą w majestacie prawa przyzwala się w Polsce. Lichwa która nie ma jakiegoś przykładu w świecie, bo jeśli mamy marżę kilkaset procent na udzielonym kredycie, to nie ma chyba takiego banku w świecie, który by takie miał dochody Jest to prezent dla banku kosztem budżetu, nas wszystkich podatników, a także kosztem tych kredytobiorców. Dlatego podejmujemy kolejną próbę rozwiązania sprawy. /.../

Zapis audycji znajduje się na stronie http://www.radiomaryja.pl/multimedia/projektowane-zmiany-w-ustawie-o-spoldzielniach-mieszkaniowych/

 

 

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

 

 

Temat znany jest od lat. Poniżej zamieszczamy fragmenty "Rezolucji" podjętej w 1994 roku przez Zebranie Przedstawicieli jednej z największych spółdzielni mieszkaniowych.

 

 

 

REZOLUCJA XXIV Zebrania Przedstawicieli RSM Praga skierowana

do WŁADZ RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ I PRASY

Zebranie odbyło się w dniach 25.06.1994 r. (I część) i 24.09.1994 r. (II część).

 

/.../

Zebranie Delegatów RSM Praga widzi konieczność, aby:

 

/.../

2/  uregulować zasady kredytowania budownictwa spółdzielczego tak, aby członek spółdzielni zarabiający na poziomie średniej krajowej mógł w okresie produkcyjnym swego życia spłacić kredyt mieszkaniowy wraz z odsetkami, nie zubożając do granic wytrzymałości swojej bieżącej egzystencji (tzn. np. 5-8% w skali rocznej a nie 38,5% czy 52%),

 

3/ zaprzestać polityki niewolniczego zadłużania lokatorów niespłacalnymi odsetkami od kredytów mieszkaniowych. Aktualnie Państwo de facto nie wymaga spłaty odsetek. Lokatorzy spłacają miesięczne raty do wysokości 15% dochodów rodziny, lecz ich konta obciążane są jednocześnie rosnącymi nieustannie w miliardy kwotami odsetek (patrz załączone tabele).

/.../

 

 

 

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

 

Załącznik 1 do "Rezolucji"

 

Spłata tzw "kredytu mieszkaniowego" przez osobę, która otrzymała mieszkanie /obliczenie uproszczone/. Przykład.

 

Założenie:      mieszkanie jest "tanie".

 

Dane:

- powierzchnia mieszkania - 50 m2 (dwa pokoje z kuchnią)

-  dochody rodziny -10 mln zł miesięcznie [tzn przed denominacją przeprowadzoną później, w 1995 r.]

-  "koszt budowy" - 300 mln zł, tzn. 6 mln zł/m2

-  obowiązkowa wpłata przy zasiedlaniu mieszkania - 60 mln zł  (= 20%** "kosztu budowy")

-  do spłaty pozostaje 240 mln zł, tzn. 80% "kosztu budowy" zawierającego 52 procentowe odsetki z okresu budowy (aktualnie - 45%)

-  okres spłaty - 60 lat

-  oprocentowanie długu w okresie spłaty przez lokatora - 38,5%*** corocznie

-  członek spółdzielni spłaca obowiązkowo "kredyt" w wysokości minimum 20%* dochodów rodziny miesięcznie. Niespłacone odsetki są kapitalizowane, tzn. powiększają kredyt****

 

Okazuje się, że w miarę spłacania dług rośnie:

 

Rok

Suma

"kredytu"

pozostała

do

spłacenia

 

 

 

 

 

 

(kol.2 = kol.7

z roku ub.)

Odsetki

38,5%***

za dany rok

od sumy

kredytu

pozostałej

do

spłacenia

 

 

 

38,5% z

kolumny 2

Dochody

miesięcz-

ne

rodziny

 

Kwota

płacona

miesięcznie

(20%*

dochodów)

 

 

 

 

 

 

20%* z

kolumny 4

Kwota

płacona

rocznie

(20%*

dochodów/

 

 

 

 

 

 

kol.5 x 12

m-cy

Zadłużenie

wobec banku

po skapitalizo-

waniu

niespłaconych

odsetek

 

 

 

 

 

 

(kol. 2+3-6)

1

2

3

4

5

6

7

1993

240 mln zł

92 mln zł

10 mln zł

2 mln zł

24 mln zł

308 mln zł

1994

308 mln zł

118 mln zł

10 mln zł

2 mln zł

24 mln zł

402 mln zł

1995

402 mln zł

155 mln zł

10 mln zł

2 mln zł

24 mln zł

533 mln zł

1996

533 mln zł

205 mln zł

10 mln zł

2 mln zł

24 mln zł

714 mln zł

1997

714 mln zł

275 mln zł

 

 

 

 

1998

965 mln

 

 

 

 

 

1999

1312 mln

 

 

 

 

 

2000

itd.

 

 

 

 

 

2001

 

 

 

 

 

 

itd.

 

 

 

 

 

 

 

*    - aktualnie 15%, tzn. zadłużenie rośnie jeszcze szybciej

**   - aktualnie 10%

***  - aktualnie 36,3%

**** - w ostatnich 4 latach kilkakrotnie zmieniały się szczegółowe zasady spłaty kredytu. Aktualnie niespłacone odsetki gromadzone są na odrębnym rachunku i oprocentowane podobnie jak kredyt podstawowy - co daje podobny wynik końcowy zadłużenia.

 

 

 

 

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

 

 

Załącznik 2 do Rezolucji

 

 

Absurdalność istniejącego systemu kredytowego obrazuje poniższy przykład (dane wyjściowe takie same, jak w załączniku nr 1).

 

Choć jest to niemożliwe, zakładamy, że osoba nowozamieszkała spłaca raty kredytu i odsetki w całości i terminowo.

Mieszkaniec wpłaciłby wówczas sumę równą kredytowi już przed upływem trzech lat (kredyt dany przez bank na 60 lat = 240 mln zł, odsetki po trzech latach = 271 mln zł (!) - patrz tabelka poniżej). A kredyt będzie spłacany jeszcze przez 57 lat...

 

 

Rok

Suma

"kredytu"

pozostała

do

spłacenia

Odsetki

38,5%*

od sumy

pozostałej

do

spłacenia

Roczna rata

kredytu

/240 mln : 60

lat/

Razem

spłacono

w roku

 

 

kol.3+kol.4

Razem

wpłacono

do banku

od 1993

roku

1

2

3

4

5

6

1993

240 mln zł

92 mln zł

4 mln zł

96 mln zł

96 mln zł

1994

240-4 mln

90 mln zł

4 mln zł

94 mln zł

190 mln zł

1995

240-/2x4/

89 mln zł

4 mln zł

93 mln zł

283 mln zł

 

Razem odsetki

do 1995 roku

 

 

271 mln zł

 

 

 

 

1996

240-/3x4/

88 mln zł

4 mln zł

92 mln zł

375 mln zł

1997

itd.

 

 

 

 

1998

 

 

 

 

 

itd.

 

 

 

 

 

 

 


Link Nasz Dziennik
Powrót
|  Aktualności  |  Prawo do życia  |  Prawda historyczna  |  Nowy wymiar heroizmu  |  Kultura  | 
|  Oświadczenia  |  Zaproszenia  |  Głos Polonii  |  Fakty o UE  |  Antypolonizm  |  Globalizm  | 
|  Temat Miesiąca  |  Poznaj Prawdę  |  Bezrobocie  |  Listy  |  Program Rodziny Polskiej  | 
|  Wybory  |  Samorządy  |  Polecamy  | 
|  Przyroda polska  |  Humor  | 
|  Religia  |  Jan Paweł II  | 
do góry