Powrót     Strona Główna Rodziny 
			Polskiej
Nie milkną głosy oburzenia na zbrodniczy projekt ustawy zaprezentowany kilka tygodni temu przez byłą senator SLD Marię Szyszkowską

Zachęta do... dewiacji?!

 

W Zachęcie, Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie, otwarto ekspozycję "Ciepło/zimno - Letnia miłość". Po raz kolejny Zachęta nie popisała się wyczuciem smaku, a raczej demonstracją dewiacji i brakiem zwyczajnych ludzkich odruchów przyzwoitości.

 

Kurator wystawy Maria Brewińska przedstawiła prace "artystów" z Polski i zagranicy, sama zaś ekspozycja miała pokazać "różne formy miłości". To, co można obejrzeć na wystawie, trudno w jakikolwiek sposób skojarzyć z miłością. Już sam jej klimat wprowadza widza w salony wzięte wprost z domów publicznych - przyciemnione światło i różowe materace, z których można oglądać obsceniczne inscenizacje. Przedstawiona jest instalacja "Reinkarnacja", która podobno ma nawiązywać do "miłości" zwierząt. "Ekspozycja" Algierczyka to ni mniej, ni więcej, jak film pornograficzny przedstawiający kilka nagich par w intymnym zbliżeniu. Można posłuchać, przyprawiającej o mdłości, opowieści o relacjach homoseksualnych i kazirodczych, jak też odgłosów z łoża małżeńskiego. To tylko niektóre z propozycji, a jest ich o wiele więcej. Organizatorzy wystawy namawiają, by na "delektowanie się" nią zarezerwować około godziny czasu. Cóż, podobne "ekspozycje", niegodne miana kultury, pewnie byłyby chętnie przyjęte przez sex-shopy. Powstaje tylko pytanie, czy Galeria Narodowa nie ma nic godniejszego uwagi dla swoich gości!?

Wystawa ma być czynna do końca wakacji, a więc w czasie, kiedy stolicę odwiedza najwięcej turystów, w tym również dzieci. Kurator wystawy zastrzega, że jest ona tylko dla widzów dorosłych, nie widzi także nic złego, jak mówi, w "miłości homoseksualnej". Miejmy nadzieję, że żadne dziecko nie będzie odbiorcą tej ekspozycji. Powątpiewać też należy, czy życzylibyśmy sobie, by wystawa stała się wizytówką kultury stolicy dla odwiedzających nas cudzoziemców lub Polaków z innych rejonów kraju.

Galeria jest instytucją podlegającą Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, lecz nie obejmowało ono patronatu nad wystawą. Odpowiada za nią wyłącznie dyrekcja Zachęty. Minister Kazimierz Ujazdowski wystawy nie widział. Choć rzecznik prasowy resortu kultury Jan Kasprzyk jest nią zbulwersowany i twierdzi, że "może budzić kontrowersje", to jednak nie przewiduje żadnych działań zapobiegających dalszej prezentacji, dopóki ekspozycja będzie dostępna tylko dla widzów dorosłych.

MJ

 

 

Nasz Dziennik, środa, 12 lipca 2006, Nr 161 (2571)

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=kl&dat=20060712&id=kl12.txt


Link Nasz Dziennik
Powrót
|  Aktualności  |  Prawo do życia  |  Prawda historyczna  |  Nowy wymiar heroizmu  |  Kultura  | 
|  Oświadczenia  |  Zaproszenia  |  Głos Polonii  |  Fakty o UE  |  Antypolonizm  |  Globalizm  | 
|  Temat Miesiąca  |  Poznaj Prawdę  |  Bezrobocie  |  Listy  |  Program Rodziny Polskiej  | 
|  Wybory  |  Samorządy  |  Polecamy  | 
|  Przyroda polska  |  Humor  | 
|  Religia  |  Jan Paweł II  | 
do góry