Powrót     Strona Główna Rodziny 
			Polskiej
Spór o konstytucję

Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński

Spór o konstytucję

 

Chrześcijaństwo jest nie tylko religią, ale również pewnym typem cywilizacji. Jako religia ma walor uniwersalny, jest skierowana do wszystkich ludzi dobrej woli. Miliony odpowiedziały na wezwanie Chrystusa i Kościoła na całym świecie, nie tylko w Europie, ale i w Afryce, w Azji, w Australii czy obu Amerykach. Przyjęcie chrztu nie oznaczało jednak rezygnacji z własnej kultury. Do istoty chrześcijańskiej inkulturacji należy bowiem to, że religia przyjmowana jest przez różne ludy i narody dobrowolnie, a nie pod przymusem, a ich kultura zachowuje swoją odrębność. Stąd właśnie misjonarze prowadząc pracę w Ameryce Południowej nie starają się z Indian zrobić Europejczyków. Indianie zachowują swoje zwyczaje, o ile nie są one przeciwne wierze i moralności chrześcijańskiej; mają więc swoje tańce i śpiewy, swoją rzeźbę i sposób budowania domostw, swój rytuał życia rodzinnego, swój pogląd na świat.

 

Jest jednak kontynent, dla którego chrześcijaństwo było nie tylko religią, ale właśnie cywilizacją; objęło nie tylko wiarę i moralność, lecz również naukę i edukację, sztukę i rzemiosło. Tym kontynentem jest Europa. Najpierw częściowo pozostawała pod cywilizacyjnym wpływem Grecji, potem Rzymu. Po upadku zaś imperium rzymskiego, zdewastowana przez plemiona germańskie, zaczęła dochodzić do siebie właśnie dzięki chrześcijaństwu, które z jednej strony przechowało skarby kultury antycznej, z drugiej zaś uszlachetniło tę kulturę Objawieniem. Wymarłe lub zacofane tereny Europy zaczęły stawać na nogi dzięki Kościołowi, a zwłaszcza klasztorom. Tu znajdowały się biblioteki, tu powstały szkoły, w których miejscowych, europejskich analfabetów uczono czytać i pisać, by następnie ukazać przed nimi skarby mądrości zapisane właśnie w księgach. W klasztorach rozwijano cudowną sztukę i rzemiosło, a styl zwany gotyckim zachwyca po dziś dzień. Kościół pokazał, jak należy zakładać miasta i jakie prawa przysługują człowiekowi, rodzinie, warstwom społecznym, całym narodom i jakie prawa winny obowiązywać w stosunkach między narodami, w czasie wojny i w czasie pokoju. Jednym słowem, chrześcijaństwo stało się w Europie nie tylko powszechnie uznawaną wiarą, ale i cywilizacją. I to jest właśnie fenomen Europy. W XV w. cała Europa była chrześcijańska pod względem religijnym i cywilizacyjnym.

 

Cywilizacja chrześcijańska zawierała istotne wartości charakterystyczne dla tzw. Zachodu. Był to prymat człowieka jako osoby. Pojęcie osoby zakorzenione jest w Bogu. Nawet jeśli jakiś człowiek w sumieniu Boga odrzucał, to i tak był nadal osobą i jako osobie przysługiwały mu określone prawa. Cywilizacja chrześcijańska nie była fundamentalizmem, który wykluczałby z grona osób ludzi niewierzących. Również cywilizacja ta zachowała podstawowe wartości wskazane jeszcze przez Greków: prawdę, dobro i piękno.  Prawda patronowała całej kulturze, zarówno w wymiarze doczesnym pod postacią nauki, jak i nadprzyrodzonym, pod postacią religii i teologii. Dobro związane zostało z moralnością życia osobistego i społecznego, obowiązywało w stosunkach międzyludzkich, w państwie i w Kościele. Piękno natomiast w sposób szczególny przylgnęło do sztuki, która po dziś dzień budzi podziw i zachwyt. Te trzy wartości miały swe ostateczne zakorzenienie w Bogu, jako Stwórcy świata i człowieka, a zarazem Celu, do którego człowiek dąży.

Ideały cywilizacji chrześcijańskiej stały się tak charakterystyczne dla Zachodu, że łatwo było przy ich pomocy odróżnić Europejczyka od przedstawicieli innych kontynentów. Równocześnie jednak na terenie Europy rozpoczyna się od XV w. wewnętrzna walka o jej tożsamość, właśnie tożsamość chrześcijańską w sensie nie tylko religijnym, ale i cywilizacyjnym. Walka ta obejmuje wszystkie dziedziny kultury. Najpierw w czasie reformacji, pod płaszczykiem nadawania religii nowej formy próbowano zmienić kulturową tożsamość Europy pozbawiając ją dziedzictwa antycznego. Później, od Rewolucji Francuskiej, postanowiono Europę zupełnie zlaicyzować, pozbawić religii i zaprowadzić przymusowy ateizm. Walka o tożsamość Europy trwa więc już od sześciu wieków, balansuje między religią i cywilizacją. Próbuje się marginalizować albo religię albo cywilizację, pierwszą przez sekularyzację i ateizm, drugą przez relatywizm i liberalizm.

 

Czy wobec tego dziwić może fakt, że w Preambule projektu konstytucji Unii Europejskiej brak jest odniesienia do Boga i tradycji chrześcijańskiej? Tu nie ma co się dziwić. Walka o tożsamość Europy nadal trwa. I z pewnością będzie trwała. Warto, abyśmy pamiętali, że jest to walka nie tylko o religię, ale o całą cywilizację, i to cywilizację autentycznie zachodnią, której bez chrześcijaństwa nie będzie. Bez chrześcijaństwa nie będzie Europy.

Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński

 


Link Nasz Dziennik
Powrót
|  Aktualności  |  Prawo do życia  |  Prawda historyczna  |  Nowy wymiar heroizmu  |  Kultura  | 
|  Oświadczenia  |  Zaproszenia  |  Głos Polonii  |  Fakty o UE  |  Antypolonizm  |  Globalizm  | 
|  Temat Miesiąca  |  Poznaj Prawdę  |  Bezrobocie  |  Listy  |  Program Rodziny Polskiej  | 
|  Wybory  |  Samorządy  |  Polecamy  | 
|  Przyroda polska  |  Humor  | 
|  Religia  |  Jan Paweł II  | 
do góry